© PIBR – wszelkie prawa zastrzeżone
godz. 03:24, 22.11.2024 r.
Raportowanie pozafinansowe to także odpowiedzialność zarządów i rad nadzorczych. Wsparcie biegłego rewidenta pozwala zmniejszyć ryzyko. Coraz częściej słyszy się opinię, że znaczenie „twardej” wartości bilansowej dla wyceny spółki spada: jeśli jeszcze niedawno mogła ona decydować o wycenie w około 80%, obecnie – choćby w przypadku wielu firm branży technologicznej – jej waga została zredukowana wręcz do kilkunastu procent. To czyni odpowiedź na pytanie „czy weryfikować dane niefinansowe?” czysto retorycznym.
Skoro mamy do czynienia z danymi kluczowymi do podejmowania decyzji biznesowych czy inwestorskich, potrzebny jest wysoki poziom ich pewności. Przy zalewie informacji, z jakim mamy obecnie do czynienia, niezweryfikowane i rozproszone dane to w gruncie rzeczy spam. Odbiorcy raportów nie mają czasu ich przesiewać, potrzebują zwięzłego zestawienia, którego rzetelności mogą zaufać. Biegły rewident spełnia tu więc nie tylko rolę atestatora raportu, ale także swoistego recenzenta i mentora, który przyśpiesza wzrost jakości raportowania. Sprzyja temu fakt, że atestowanie w zakresie raportowania niefinansowego nie jest na liście usług zabronionych, a zatem tę rolę może pełnić także biegły badający sprawozdanie finansowe.
Należy tu jednak podkreślić znaczenie pracowników danej spółki w procesie przygotowania do raportowania niefinansowego – biegły rewident może w początkowym okresie wskazywać obszary wymagające udoskonalenia, ale w ostatecznym rachunku nie da się „outsourcować odpowiedzialności” – poszczególne polityki związane z aspektami społecznej odpowiedzialności muszą faktycznie działać i autentycznie angażować pracowników. Raportowanie jest ważne, ale wtórne wobec realnych zmian w modelu biznesowym. Kwestie niefinansowe w coraz większym stopniu stają się strategicznymi, i tu także widzę wielką rolę dla biegłych rewidentów, którzy wszak ściśle współpracują z zarządami, radami nadzorczymi i pionem finansowym.
Jest jeszcze jeden ważny argument przemawiający za audytowaniem raportów niefinansowych. Regulator wymaga co prawda jedynie potwierdzenia przez biegłego rewidenta, że spółka upublicznia dane pozafinansowe – czy to w postaci osobnego raportu, czy oświadczenia będącego częścią sprawozdania z działalności. Rezygnacja z szerszego audytu oznacza jednak większe ryzyko po stronie zarządów i rad nadzorczych, które za jakość i rzetelność danych pozafinansowych odpowiadają wszak analogicznie jak w przypadku sprawozdawczości finansowej.
Jeżeli chcesz otrzymywać wiadomości o bieżącej działalności PIBR, przejdź do strony z zapisami.