Koszty audytu firm w rękach senatorów

Senat zajmie się poprawkami do ustawy mającej na nowo uregulować rynek audytorski. W trakcie prac sejmowych największe emocje budziły sprawy zakazu świadczenia na rzecz audytowanej jednostki zainteresowania publicznego usług niebędących rewizją finansową. Sejm sformułował taki zakaz dość szeroko, zakazując nie tylko usług np. doradztwa podatkowego czy wyceny przedsiębiorstw, ale też atestacji.

Przedstawiciele audytorów i organizacji przedsiębiorców ostrzegali, że taki zakaz może podwoić koszty audytu, a tym samym stworzyć dodatkową barierę np. do wchodzenia na giełdę. Opinię o przywróceniu możliwości usług atestacyjnych wystosowała też Komisja Nadzoru Finansowego.

Zdaniem Krzysztofa Burnosa, prezesa KRBR, rady nadzorcze i komitety audytu w spółkach publicznych korzystają z różnych raportów zaświadczających zgodność polityki firmy z określonymi przepisami. Może to dotyczyć np. oceny zdolności kredytowej klientów banków. – Jeśli robi to audytor, który zna już firmę, taki raport jest zazwyczaj bardziej wartościowy, a to oczywiście wpływa na jakość decyzji podejmowanych przez organy spółek – wyjaśnia prezes KRBR. I przypomina, że bezwzględny zakaz świadczenia usług dodatkowych poza audytem rozważały swego czasu władze holenderskie, ale po analizie doszły do wniosku, że miałoby to niekorzystny wpływ na działalność spółek publicznych: wyższe koszty i pogorszenie jakości danych dostarczanych organom zarządzającym. – Dlatego rozsądnym wyjściem byłoby i w Polsce dopuszczenie przynajmniej usług atestacyjnych niebędących typowym doradztwem – dodaje.  

Cały artykuł dostępny na stronie