© PIBR – wszelkie prawa zastrzeżone
godz. 14:15, 21.11.2024 r.
– Łączenie usług audytorskich i doradczych rodzi ryzyko konfliktu interesów, dlatego należy je rozdzielić – proponuje 25 polskich firm doradczych. Zmianie takiej sprzeciwiają się biegli rewidenci; ich zdaniem uderzyłaby ona przede wszystkim w małe polskie firmy audytorskie – czytamy na stronie Pulsu Biznesu.
Michał Gwizda z Crido Taxand cytował podczas piątkowego spotkania z dziennikarzami tzw. Zieloną księgę Komisji Europejskiej z 2010 r., w której napisano m.in., że „rzetelność badania sprawozdań finansowych to klucz do przywrócenia pewności i zaufania do rynku (…), biegli rewidenci zapewniają należytą opinię w sprawie kondycji finansowej spółek, idealnie by było, gdyby nie czerpali żadnych korzyści biznesowych ze spółki badanej”.
Według niego świadczenie w tym samym czasie audytu i doradztwa przez jedną firmę, przypomina sytuację, w której aplikujący o dotacje jednocześnie oceniałby swój wniosek i przyznawał wsparcie. Jego zdaniem zmiana zwiększyłaby niezależność audytorów i zaufanie do nich.
Z propozycją nie zgadza się prezes Krajowej Rady Biegłych Rewidentów Krzysztof Burnos. – Wprowadzenie całkowitego zakazu łączenia usług audytorskich i doradczych nie uderzyłoby w firmy z tzw. wielkiej czwórki. Zmiana uderzyłaby natomiast w małe i średnie polskie firmy audytorskie, które stanowią 97 proc. rynku tego typu usług – zauważa.
- Jeśli biegły rewident bada sprawozdanie finansowe banku, nie może temu samemu bankowi opracowywać na przykład strategii podatkowej. Takich zakazów są dziesiątki i samorząd je popiera. Analogiczne rozwiązanie przyjęto w prawie każdym kraju UE. Nikt natomiast nie zdecydował się na rozwiązania postulowane w Polsce przez grupę największych doradców podatkowych, polegające na całkowitym zakazie świadczenia usług przez biegłych rewidentów klientom badanym – dodaje.
Cały artykuł można przeczytać na stronie internetowej Pulsu Biznesu
Jeżeli chcesz otrzymywać wiadomości o bieżącej działalności PIBR, przejdź do strony z zapisami.